23 czerwiec 2013
Tatuś naszego synka obchodził dziś swoje pierwsze tatusiowe święto,
a mój Tatuś, obchodził już swoje 21-sze takie święto.
Na obu, czekała dziś niespodzianka.
Kamilek obudził tatusia z laurką w ręku, w środku której z pomocą mamusi sam się podpisał.
A na tatusia z większym stażem, czekał zestaw kosmetyków.
Posiedzieliśmy sobie troszkę przy kawie z cała rodziną, a wieczorem raczyliśmy się kiełbaskami z grilla i wiosenną sałatką.
Zawód taty nie jest łatwy.
Nieraz trzeba w nocy wstać, podać butelkę, przytulić.
Podać rękę gdy mały uczy się chodzić i pchać rowerek gdy jest czas na podwórko.
Pójść na wywiadówkę, zagrać w planszówkę i wysłuchać problemów i pochwał.
Aż wkońcu służyć dobrą radą i miłym słowem.
Dziękuję mojemu tacie, za to jak dobrym jest tatusiem,
i narzeczonemu za to jak dobrym tatusiem jak dla Kamilka.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz