środa, 27 lutego 2013

Wyprawka- Wyposażenie, akcesoria.

  • Krzesełko do karmienia. Raczej nie powinno się wliczać do noworodkowej wyprawki ponieważ, tak małe dziecko jeszcze nic nie je, i nie siedzi samodzielnie.
 Wielofunkcyjne krzesełka mają funkcję leżaczka. Można je opuścić nisko i odchylić siedzisko, jednakże nie odchyla się ona do pozycji leżącej, w jakiej powinien przebywać taki maluszek.
 Dla dziecka od 3 miesiąca już napewno posłuży, chociażby do odpoczynku (jak na zdjęciu), gdzie dziecko z wysoka może widzieć więcej.


Dla dziecka od 4 miesiąca, któremu rozpoczyna się rozszerzanie diety, posłuży jako miejsce do jedzenia. A kiedy przyjdzie czas na rozrywkę to obszerny blat przyda się równie dobrze do zabawy.
Jeśli o blacie mowa, to jest on ściągany i dopinany do tyłu krzesełka, więc gdy korzystamy z krzesełka w formie leżaczka, blat nie leży byle gdzie.




Krzesełka mają przeważnie kółeczka, które ułatwiają przesuwanie ich.
Warto zwrócić uwagę na obicie,aby było łatwe do czyszczenia.
Pasy zapewnią malcowi bezpieczną zabawę.

Wyprawka- Wyposażenie, akcesoria.

Kolejna część wyposażenia. 


  • Leżaczek- przyda się, kiedy podczas codziennych obowiązków będzie towarzyszyć nam dziecko. Szukajmy leżaczka który ma pałąk z zabawkami,który zapewni dziecku zabawę, oraz pasy bezpieczeństwa, aby nasz skarb był bezpieczny. Przy wyborze leżaczka, warto zwrócić uwagę na to jaki przedział wiekowy posiada, i czy posłuży naszemu dziecku kiedy troszkę podrośnie. Większość leżaczków ma wibracje i melodyjki, które są dodatkową atrakcją. Dzieciaki lubią się bujać, więc bujający się leżaczek będzie świetna zabawką.




  • Mata edukacyjna- fajny wynalazek dla dziecka już od 2 miesiąca życia. Zwisające kolorowe zabawki, zainteresują malca. Na podłodze dziecko jest bezpieczne,a piszczące i szeleszczące wbudowane elementy, napewno zainteresują starsze dziecko. U nas się spisała.
     
     

wtorek, 26 lutego 2013

Wyprawka - Wyposażenie, akcesoria.


Wyposażenie dla maluszka.
  • Wózek

Na co należy zwrócić uwagę przy wyborze wózka: 

Ważne jest by zwrócić uwagę, na to jaki nasz wybraniec ma koła. Duże pompowane, spiszą się na nierównych terenach, i przy jeździe po śniegu. A małe będą lekko sunąć po centrum handlowym.
Należy przemyśleć, gdzie najczęściej będziemy używać wózka, i jaki nam potrzebny.




Waga wózka i to jak się składa, nie pozostaje bez znaczenia.

Kiedy musimy wnosić wózek na 4 piętro, i do tego z dzieckiem, to ważne jest by był lekki. Lekki nie zawsze znaczy że solidny. Należy zwrócić uwagę na jakość stelaża. Składanie wózka powinno być łatwe, aby każda mamusia mogła sobie poradzić, a złożony wózek powinien mieścić się w samochodzie jeżeli zamierzamy z nim podróżować.

Dla wygody dziecka. warto zwrócić uwagę na wielkość gondolki. Dużo modnych i równie drogich wózków, ma wiele zalet, ale też m.in jedna potężną wadę - ciasną gondolkę! Nie raz bywa tak że 4 miesięczne dziecko, zimową porą zapakowane w kombinezon i okryte kocem, nie ma szans wyprostować nóżek bo gondola jest najzwyklej za mała. 

Musimy dobrze obejrzeć wózek, pod kątem wygody dziecka. W tym to, jakie amortyzatory wózek posiada. Dziecko leżące na płasko w gondolce, odczuwa każdy wjazd na chodnik czy większą dziurkę na drodze. Ważne jest zadbać o to, aby nierówności drogi były amortyzowane.



 

Mój mężczyzna zwrócił uwagę też na to, żeby rączka nie była na wysokości kół, bo przy szybszym chodzie możemy kopać w wózek.

Wózek powinien mieć kosz na zakupy, budkę która ochroni maleństwo od słońca, regulowaną wysokość rączki aby mógł wygodnie prowadzić wózek, niski i wysoki rodzic. Torba do wózka też się przyda na podstawowe wyposażenie dla dziecka.

O akcesoriach nie będę pisać, bo folia przeciwdeszczowa czy moskitiera w większości wózków są na wyposażeniu, a jeśli nie ma. to koszt ich dokupienia nie jest wysoki.




piątek, 22 lutego 2013

Wyprawka- kosmetyki i artykuły higieniczne.

Jeszcze przed porodem należy mieć :


  • Paczka pieluch jednorazowych- Przeważnie kupujemy rozmiar pierwszy, ale nie jest to zasada. Różnica wagowa między "jedynakami" a "dwójkami", jest niewielka. Ja kupiłam odrazu dwójki, aby mieć pewność że w razie gdy dzidziuś urodzi się wielki, miał wygodną pieluszkę.

  • Mokre chusteczki- Niezbędne. Wypróbowałam markę Dada, Babydream, i Nivea. Porównując cenę, i to jak mocno są nawilżone to zdecydowanie wybieram Dadę. Nivea są fajne ale drogie. Za to babydream okazały się suche.

  • Krem do pupci, może być przeciw odparzeniom bądź pielęgnacyjny. Tutaj polecam markę Babydream, do codziennej pielęgnacji.Kiedy mamy do czynienia z odparzeniem to Sudocrem.
Te trzy rzeczy pakujemy sobie do szpitala bo w większośći szpitali jest to wymagane.


Przy domowym przewijaku powinny się znaleźć następujące rzeczy:

  •  Oliwka - Kiedy maluszek nie ma problemów z suchością skóry, to oliwka staje się zbędna. Nasz syn nie miał z tym problemów, a mimo to używałam od czasu do czasu, szczególnie do oliwkowania główki i przy zwalczaniu ciemieniuchy. Firmy jakie polecam to Bambino i Nivea.
 
  • Płyn do kąpieli- w pierwszym miesiącu życia można, i nawet dobrze jest, myć dziecko w czystej wodzie. Ja jednak już od narodzin używałam płynu do kąpieli. Najpierw firmy Babydream a potem Nivea. Z obu byłam zadowolona. Składy mają odpowiednie dla maluszków, i oba ładnie pachną. Babydream jest tańszy- to jego zaleta. Jeżeli dziecko ma problemy ze suchością skóry, należy używać specjalnych emolientów.

  • Patyczki higieniczne z zaokrągloną końcówką. Uszy dziecka czyści się tylko w zewnętrznej części ucha, i do tego się świetnie sprawdzają. Przydatne również do czyszczenia pępuszka.
 
  • Octenisept- środek do dezynfekcji. Używałam do czyszczenia pępuszka. Drogi ale skuteczny, nie raz się przyda na rany, otarcia czy blizny.
 
  • Woda morska do czyszczenia noska- do codziennego czyszczenia noska i przy katarku. U mnie sprawdza się Marimer Baby. Żadnej innej marki nie wypróbowałam.

  • Aspirator do nosa. Warto mieć ale.... dziecko nie musi mieć odrazu kataru i wtedy nam się nie przyda. Gdyby jednak katar się pojawił to, aspirator dostaniemy w każdej aptece za okolo 20zł, więc chyba nie ma sensu kupować na zapas. Ja kupiłam dopiero po 7 miesiącach bo wtedy pojawił się u nas pierwszy katar. 
 
  • Przyda się jakaś myjka do kąpieli, bądź pocięta flanelowa pieluszka. Łatwiej będzie umyć maleńkie ciałko. Ważne aby nie była zbyt szorstka.

  • Nie polecam leżaczków do kąpieli bo są dla dziecka nie wygodne. U nas spisała się gąbka kąpielowa w kształcie misia. Synek leżał wygodnie na niej, i czuł się bezpiecznie. Koszt gąbki około 10zł.
 
  • Okrycia kąpielowe z kapturkiem- zdecydowanie 2 sztuki żeby było na zmianę. Polecam frotte, najlepiej chłoną wodę.
  • Wanienka.
  • Termometr do wody-można ale zbędny wydatek. Przedramię też jest dobrym wyznacznikiem czy woda, jest w odpowiedniej temperaturze.
  • Nożyczki do obcinania paznokci, z bezpiecznym zakończeniem.
  • Szczoteczka z miękkim włosiem.



niedziela, 17 lutego 2013

Co kupić dla noworodka? Wyprawka? - Przygotowanie na nadejście maleństwa.

Zamysł mój jest taki, aby ułatwić przyszłym mamusiom, a być może i tatusiom,
czynności związane z kompletowaniem wyprawki dla dziecka które niebawem ma przyjść na świat.





Nie chciałabym robić suchej listy, tego co należy mieć,
trzymając się sztywnie jakiś reguł.
Kiedy oczekiwałam mojego dziecka, szukałam właśnie takich gotowych list,
 co należ kupić, i szybko znalazłam całe mnóstwo,
 tyle że większość z tego wcale nie było niezbędne, a wręcz nie potrzebne.
Listę którą zamierzam stworzyć, będę opierać na praktyce.
 Napiszę co mi się przydało, a co nie.
 Co warto kupić a na czym można oszczędzić.
 


Pojawi się niebawem.

wtorek, 12 lutego 2013

Prasowanie i satysfakcja.

Prasowanie kojarzy mi się z wielką satysfakcją.
Niby taka prosta czynność, ale cieżko się do niej zabrać.
Kiedy już uporam się z całym, wypełnionym po brzegi ubraniami, koszem na pranie, chodzę dumna jak paw.


Prasuję zwykle do późna, bo zaczynam kiedy już Nasz syn, zaśnie.
Widok zapełniających się szuflad, czystymi i gładko wyprasowanymi ciuszkami, bardzo mnie cieszy.
Być może dlatego, że na jakiś czas napewno nie będzie konieczności uruchamiać żelazka, ale napewno też, z tego powodu że swobodnie z szafy wyciągam to na co mam ochotę.

I moje żelazko, które dostałam od mojego ukochanego, niemal samo sunie po ubraniach.
Takim żelazkiem, mój facet docenił moją pracę związaną akurat z prasowaniem.

Kurczaczek w cieście francuskim.

Pierś z kurczaka, z brokułami i sosem serowym w cieście francuskim.







Składniki:

Sos:
3 serki topione- ja kupuję Toppi z biedronki w dużej gramaturze.
150ml mleka.
Gałka muszkatałowa.
Pieprz.
2-3 ząbki czosnku.
Kilka różyczek brokuły.
Kilka różyczek kalafiora.

Ciasto:
2 paczki gotowego ciasta francuskiego.
Rozbite jajko.

Mięsko:
1 podwójna pierś z kurczaka.

Przygotowanie:    


  1. Pierś z kurczaka gotujemy w wodzie, dodając łyżkę przyprawy typu "kucharek".
  2. Różyczki warzyw gotujemy w wodzie bądź na parze. Powinny być lekko rozgotowane.
  3. Przygotowujemy kokilki. Smarujemy tłuszczem (margaryną) spód i boki kokilek.
  4. Ciasto francuskie dzielimy na 4 kawałki. Razem powinno wyjść 8 kwadratów. 
  5. Kwadraty wykładamy na kokilkę tak aby brzegi ciasta wystawały poza kokilkę.
  6. Ugotowane mięso dzielimy na kawałki i wykładamy na ciasto. 




  1. Przygotowujemy sos. Mleko podgrzewamy w rondelku. Kiedy jest ciepłe wrzucamy serki topione, i przeciskamy czosnek. Dodajemy soli, pieprzu i gałki muszkatołowej do smaku.
  2. Czekamy aż serki się roztopią i sos zgęstnieje.
  3. Wrzucamy do sosu pogniecione widelcem warzywa i mieszamy razem.
  4. Gotowy sos nakładamy na mięso.




  1. Wystające ciasto zakładamy na siebie, zakrywając wnętrze kokilki.
  2. Ciasto smarujemy roztrzepanym jajkiem.
  3. Kokilki wkładamy do nagrzanego piekarnika na 180 stopni. aż do zarumienienia się ciasta.





Z podanych składników wyszło mi 8 kokilek o średnicy 11,5cm.

                                                        SMACZNEGO!






czwartek, 7 lutego 2013

Pączki.

Pączusie







      Składniki:
  • 200g margaryny
  • 1,2kg mąki
  • 12 żółtek
  • 120g cukru
  • 120g drożdży
  • 1 litr mleka
  • 30 ml spirytusu do ciasta
  • kieliszek spirytusu do smażenia
  • 2 łyżeczki soli
  • starta skórka z dwóch cytryn
  • 700g marmolady
  • tłuszcz do smażenia (olej + smalec) 
  • cukier puder i sok z cytryny do zrobienia lukru
Przygotowanie:
  • Drożdże rozcieramy z dwoma łyżkami cukru, aż do rozpuszczenia i zostawiamy w ciepłym miejscu do wyrośnięcia.
  • Roztapiamy w rondelku margarynę i zostawiamy do przestudzenia.
  • Żółtka ucieramy z cukrem (najlepiej mikserem na najwolniejszym programie)
  • Przesiewamy mąkę do miski, dodajemy utarte jaja, wyrośnięte drożdże, mleko, alkohol i skórkę z cytrynek.
  • Wyrabiamy ciasto, i dodajemy tłuszcz.
  • wyrabiamy ciasto aż do momentu kiedy zacznie odchodzić od ręki. Zostawiamy pod przykryciem, w ciepłym miejscu na 30min. do wyrośnięcia.
  • Porcjami, rozwałkowujemy ciasto i szklanką wycinamy krążki. 
  • Na krążek nakładamy marmoladę i formujemy kulkę, dobrze sklejając wszystkie brzegi. Odkładamy na posypany mąką tablet, sklejeniem do dołu i odkładamy w ciepłe miejsce do wyrośnięcia. 
  • Olej i smalec roztapiamy w jednym rondelku, uprzednio dodając kieliszek spirytusu. Należy przygotować tyle tłuszczu aby pączki mogły swobodnie wypłynąć.
  • Do rozgrzanego tłuszczu wkładamy sklejeniem do dołu, nasze pączusie. Przewracamy co jakiś czas aby równo się zarumieniły.
  • Wyciągamy je na papierowe ręczniki aby odsączyć je od tłuszczu.
  • Sok z cytryny mieszamy z cukrem pudrem, aby powstał lukier, i dekorujemy pączki.

Z podanych składników wyszło 85 pączków średniej wielkości.

SMACZNEGO !!




środa, 6 lutego 2013

Nocna zmiana.

Dzisiejsza noc była ciężka, Mój syn ma prawie 7 miesięcy a do tej pory nie spał w małżeńskim łóżku ani razu, do dziś! Trzecia noc pod rząd, męczy go kaszel i towarzyszące temu wymioty. Dziś już nie mogłam nasłuchiwać po każdym napadzie kaszlu czy oddycha i czy się nie krztusi. Ja miałam niespokojny i przerywany sen, a mój syn też napewno męczył się z tym uporczywym świństwem.
Wzięłam do siebie do łóżka by mieć blisko, by mieć kontrolę. Odniosłam go koło 4 do siebie bo spanie z dzieckiem zdecydowanie moim zdaniem nie jest dobrym pomysłem.

Omówię....
Zaczynając od tego że cały czas miałam wrażenie że przydusi go moja puchata poduszka, aż po to że ja przygniotę go swoim ciałem, niechcący napewno, jednak człowiek w śnie,napewno ma uspokojone zmysły.
Z racji ułożenia dziecka, problem może stanowić złe ułożenie na poduszce jego tatusia, albo np. sam fakt że nasze łóżko napewno odpowiednie dla takiego maluszka nie jest. Po coś jednak kupuje się odpowiedni materac dla niemowlęcia aby zdrowo spał w SWOIM łóżeczku, które zresztą też napewno buduje u maluszka poczucie bezpieczeństwa.

Zaznaczyłam słowo "SWOIM" z racji tego że, "NASZE" łóżko, to NASZE łóżko. Miejsce gdzie spotykamy się już sami we dwoje. Miejsce gdzie odpoczywamy już od obowiązków rodzicielstwa i obowiązków codzienności. I miejsce gdzie dajemy upływy naszym emocjom, przez łzy, rozmowy aż wkońcu przez seks.

Jeśli dziś będzie naszego syna męczyć kaszel, to napewno usiądę przy jego łóżeczku i poczekam aż ustanie.
A potem spokojnie zasnę.

sobota, 2 lutego 2013

Sens w tym żeby być...
dobrą żoną dla swojego męża
dobrą matką dla swojego dziecka
przykładną córką dla rodziców
Gospodynią idealną dla swego domu
i Kucharką najlepszą dla wszystkich podniebień.


O tym chce pisać, jak sprzątam, jak gotuje, jak poskramiam męża i wychowuje dziecko.



 Zamierzam tu zamieszczać przepisy na różne potrawy,

rady dotyczące sprzątania,
znajdą się pewnie refleksje na temat życia.


Taki typowy Blog Pani domowej która pracuje w domu.