niedziela, 21 lipca 2013

Minął już roczek...


16 lipca świętowaliśmy pierwsze urodzinki naszego synka.






Kamilek cieszy nas swoją osóbką już okrągły rok, a ja dalej pamiętam dzień jego narodzin, tak dokładnie jakby to było wczoraj...

Przez rok dużo się zmieniało. Dziecko przecież tak szybko rośnie... 

Wyczekiwaliśmy na pierwszy uśmiech, potem uczyliśmy łapać zabawki do rączki,
czekaliśmy aż usiądzie, zacznie pogadywać po swojemu, pokazywaliśmy nawet jak się raczkuje.
Na trochę przed urodzinkami doczekaliśmy się nawet pierwszych kroków. A jak już maluszek ruszył, to biega po całym domu.


Ja i Kamilowy tatuś, staraliśmy się dać małemu wszystko co najlepsze.

Poświęcaliśmy mu swój czas, aby dobrze się rozwijał i budował z nami więź.
Kamil jest naszym całym światem, i chociaż nie zawsze byliśmy szczęśliwi, bo zdarzało się że już traciliśmy cierpliwość, to i tak, nie jesteśmy wstanie wyobrazić sobie życia bez niego. 





Pamiętam każdy "pierwszy raz"....
I każdą dumę jaka temu towarzyszyła...
Nadal jestem dumna :)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz